CZY TRADYCYJNA REKLAMA MA JESZCZE RACJĘ BYTU?
Zdania są podzielone. Niektórzy odżegnują się od wszelakich działań marketingowych poza internetem, inni wciąż korzystają z ulotek, drukowanych katalogów firmowych, reklam zewnętrznych, prasowych, etc. Niewątpliwie w indywidualnym podejściu do reklamy duże znaczenie ma reprezentowana branża. To, co w jednym sektorze w ogóle nie ma racji bytu, w innym może być wysoce efektywnym narzędziem marketingowym. Weźmy na przykład reklamę w postaci wydanego na papierze folderu przedstawiającego paletę produktową. Prowadząc, dajmy na to, salon z wyposażeniem wnętrz, taka broszura, którą każdy zainteresowany może wziąć do domu, przejrzeć galerię zdjęć, poczytać informacje o produktach, zapoznać się z ciekawymi aranżacjami, itp., może być niezwykle skuteczna.
To samo dotyczy ulotek reklamowych, które przez lata nie straciły na swej popularności i nadal potrafią być skuteczne, szczególnie w odniesieniu do lokalnych biznesów usługowych. Jeśli kolportowane są rozważnie – w miejscach, w których de facto przebywają osoby mogące się danymi usługami lub produktami zainteresować, tym większa szansa na wysoką efektywność.
Kolejny rodzaj poza-internetowej reklamy, która może nam pomóc zjednać sobie nowych klientów to oklejenie pojazdu służbowego, albo nawet prywatnego, stosownymi aplikacjami. Nie musi to być reklama bardzo wyrazista, zajmująca dużą przestrzeń na aucie. Wystarczy niewielki napis na tylnej szybie albo na drzwiach w postaci nazwy proponowanych przez nas usług oraz adresu www lub numeru telefonu. Taka reklama naprawdę potrafi być bardzo skuteczna.
W większości branż tradycyjna reklama może pomóc nam zaskarbić sobie przychylność nowych klientów. Jednak najpierw warto zastanowić się, co rzeczywiście mogłoby dać dobre rezultaty. Szczególnie jeśli nasz biznes jest dość niszowy i skierowany tylko do wąskiej grupy odbiorców, reklama tradycyjna, zwłaszcza taka, która wiązałaby się z poniesieniem wysokich kosztów, może być dość ryzykownym przedsięwzięciem. Niekiedy lepiej (szczególnie na początku) wybierać niskobudżetowe rozwiązania.