TELEMARKETING – NIE TYLKO W KORPORACJACH CZ. 2
Dialog zamiast monologu
Dzwoniąc do potencjalnego klienta pamiętajmy, że osoba, która znajduje się po drugiej stronie jest żywym człowiekiem, mającym własne upodobania. Należy więc podejść do niego w sposób jak najbardziej indywidualny. Osiągniemy to prowadząc z nim dialog, a nie wychwalając pod niebiosa zalety danej oferty. Podczas rozmowy warto więc zorientować się, kim jest nasz rozmówca i co może mu się przydać, aby potem, w oparciu o jego gusta, preferencje i potrzeby, umiejętnie przedstawić intratną dla niego propozycję. Nieodzowna jest do tego umiejętność słuchania rozmówcy. Od czasu do czasu warto zadać jakieś pytanie oraz zachęcać go do interakcji.
Ofertę powinniśmy przedstawić w sposób ciekawy, jeśli to możliwe starać się dopasować jej parametry do potrzeb klienta. Przyda nam się tutaj również znajomość sztuki negocjowania. Rozmówca powinien być pewien, że mówimy konkretnie do niego, a nie dzwonimy z zamiarem wyrecytowania sztywnej formułki sprzedażowej. Pamiętajmy, że sprawny marketing to marketing elastyczny.
Cierpliwość
Niestety, telemarketing to taka forma sprzedaży, w którą wpisane są częste odmowy ze strony potencjalnych klientów. Chcąc sprzedawać przez telefon, musimy jak najszybciej nauczyć się cierpliwości, inaczej zje nas stres, a ze sprzedaży nici. Pamiętajmy, że nie zawsze pierwsza rozmowa z danym rozmówcą musi przynieść sukces. Kiedy do kogoś dzwonimy, z pewnością jest on w trakcie wykonywania jakichś zajęć. Dobrą praktyką jest zapytanie, czy rozmówca dysponuje chwilą czasu, aby porozmawiać o ofercie. Jeśli nie, spróbujmy umówić się na inną porę lub inny dzień.
Jak mówić?
Na koniec słowo o kwestiach technicznych, a mianowicie – o głosie. Nie tylko to, co mówimy, ale to, jak mówimy, może mieć ogromne znaczenie podczas telefonicznej rozmowy z potencjalnym klientem. Nie starajmy się zanadto zmieniać naturalnego tonu głosu – sztuczność nie popłaca. Nie warto też mówić tonem przesadnie miłym, a z drugiej strony – zbyt głośnym i natarczywym. Nie można mówić zbyt szybko, ale i mówiąc wolno i flegmatycznie możemy zirytować klienta. Wszystko powinno być odpowiednio wyważone. Najważniejsze, by rozmawiać z klientem swobodnie i przyjaźnie, momentami lekko przekonująco. Istotne też, by mówić wyraźnie, z nienaganną dykcją.